Szymon Kobecki
Tytuł oryginału: TIUŠ
W spokojnym śnie widziałem cię,
Wesoło patrzyłaś mi w oczy.
Tak bym chciał, nie budząc się,
Widzieć to aż po grób.
Trzymałem cię w ramionach,
Ach, jakiż byłem szczęśliwy.
„Kocham cię” – powiedziałaś mi,
„Kocham, kocham” – odpowiedziałem.
Uciekło wszystko, znikło szybko,
Uciekło Ten czas był taki krótki.
Uciekło Zostały mi z tamtych dni
Uciekło Tylko łez pełne oczy.
Lecz jestem pełen nadziei,
Że ty ode mnie już nie odejdziesz
I wierzę, że będę szczęśliwy,
Zaświeci nam jasne słoneczko.
Wesoło patrzyłaś mi w oczy.
Tak bym chciał, nie budząc się,
Widzieć to aż po grób.
Trzymałem cię w ramionach,
Ach, jakiż byłem szczęśliwy.
„Kocham cię” – powiedziałaś mi,
„Kocham, kocham” – odpowiedziałem.
Uciekło wszystko, znikło szybko,
Uciekło Ten czas był taki krótki.
Uciekło Zostały mi z tamtych dni
Uciekło Tylko łez pełne oczy.
Lecz jestem pełen nadziei,
Że ty ode mnie już nie odejdziesz
I wierzę, że będę szczęśliwy,
Zaświeci nam jasne słoneczko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz